Miejscowość nieznana, czas nieokreślony
Szanowny Panie!
Gdy się pomyśli, ile książek jest już na świecie i ile ich codziennie przybywa, to buzia sama się uśmiecha. To największy dowód, że ludzie nadal pozostają wrażliwi. Wrażliwi na piękno, naturę, ludzkie szczęścia i cierpienia. Pisałeś kiedyś w liście:"słowem można uleczyć dusze"- ja nie wierzyłem. Człowiek ma chyba z góry narzucone takie błądzenie, a ja nie jestem wyjątkiem od tej reguły. Jednak czas nauczył mnie więcej niż ktokolwiek inny. Choć początkowo trudno mi było zmienić poglądy. W tym liście chciałbym przedstawić Ci moje niedawne rozważania.
Wydawało mi sie, że wszystko co najlepsze w literaturze już przeminęło, bo dawne słowo pisane przestało odgrywać jakąś ważniejszą rolę. Świat sie zmienil, człowiek się zmienił a tym samym i jego myślenie. Kartka papieru z czarnymi drukiem, czy nawet e-booki nie są w stanie wygrać z przepełnionymi efektami specjalnymi, kolorowymi filmami, grami i wszelaką inna rozrywką jaką dostarcza współczesna technika. Wydawcy o tym wiedzą, każdy o tym wie. Pod wpływem tych zmian, sam świat literatury zmienił sie nie do poznania. Dziś liczy sie reklama, media, sponsorzy. Utwór z ciekawą okładką i efektywnym wypromowaniem potrafi wygryźć głeboką treść płynąca z książki o mniej udanej szacie graficznej. Niewiadomo co jest naprawdę dobre, a co tylko sprawia takie wrażenie. Prawdziwa sztuka ginie pośród tysięcy przeciętnych prac. Pisanie nie jest juz tym samym pragnienien wyrażenia myśli, problemów, uczuć co kiedyś. Dawniej literatura uświadamiała, pobudzała ducha patriotyzmu i pokrzepiała strapione serca, dziś głównie dostarcza rozrywki. Przeszłość minęła, wraz z nią pojawiły sie nowe tematy, idee do przemyślenia. Zmiany są kolejnym krokiem naprzód. Szkoda tylko, że pisarze dają sie ponieść temu silnemu prądowi zwanym wyścigiem szczurów. Kiedy słyszy sie o młodych twórcach z setkami powieści na koncie, przeciętny człowiek zaczyna sie zastanawiać. Czy ten pisarz/pisarka rzeczywiście jest aż tak dobry? Ileż wybitnych twórców zmarło z zaledwie kilkoma dziełami. Wyraźnie widać, że nawet w dziedzinie literatury wkradła sie ta popularna komercja, która pożera cały nasz świat. Wszystko to przepełnia moją dusze smutkiem, bo czuję sie tak jakby coś bardzo mi drogie zniknęło, umarło na wieki. Czym stała się sztuka bez natchnienia, wynikającego z czystego tylko ducha tworzenia, przelewania myśli na papier?
Na to pytanie nie potrafiłem sobie odpowiedzieć, aż do spotkania z Tobą. Stałeś sie dla mnie najbardziej wiarygodnym rozwiązaniem moich rozterek. Pisałeś. Piszesz I mam nadzieję, że dalej będziesz. Los Ci nie sprzyja, niewiele z Twoich prac jest wydawanych, ale Ty nie szukasz mecenasa za wszelką cenę. "Twórczość sama w sobie jest nagrodą, wyróżnieniem"- tak pisałeś. Tobie naprawdę udało sie słowem uleczyc dusze, ponieważ dzieki Tobie wiem, że prawdziwi artiści wciąż istnieją. Zrozumienie tego zajęło mi troche czasu. Dziękuję. I z nadzieją czekam na kolejne zaskoczenia.(W końcu jest nas prawie siedem miliardów!)
Zamyślony Koliber
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Koliber · dnia 03.02.2012 16:47 · Czytań: 371 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Inne artykuły tego autora: